1 2 3 4 5

Relacje z meczów

Zgoda - Pionier 0 : 0

Dnia 16 maja o godz. 17.00 Pionier Ujejsce rozegrał wyjazdowy mecz z aktualnym liderem naszej grupy - Zgodą Byczyna w Byczynie.

Pionierzy do meczu przystąpili bardzo zmotywowani.

Spoza Jaworzna wirtualnie patrzyli na nich wszyscy : kibice i zawodnicy Grodźca , wielu kibiców Pioniera którzy nie przyjechali i pozostali którzy śledzą rozgrywki A klasy.

Na forach pisano : kto jak nie Pionier jest w stanie powstrzymać Zgodę. Wierzono w nas ale w typowaniach było wielu sceptyków.

Pionier grał chimerycznie - nie przegrywał ale tez i zwycięstwa nie były tak spektakularne jak innych zespołów z czołówki.

Przegrana z Grodźcem dolała oliwy do ognia.

Nie wiedzą co stracili Ci , którzy nie przyjechali na ten bardzo dobry ( moim i nie tylko) zdaniem mecz.

Pierwsza połowa to pokaz dobrze poukładanej gry Pioniera.

Pomimo deszczu i złej murawy ( pochyłe i dziurawe boisko) gra toczyła sie jak w dobrym ligowym spotkaniu.

Nie podam tutaj minutowej rozpiski spotkania , ponieważ koncentrowałem się na zdjęciach ( wiele z nich wyszło źle za co przepraszam- wiele wyrzuciłem- padał deszcz i oko obiektywu zamglone nie pozwalało mi na wyostrzenie obrazu - wiedzą Ci którzy otrzymali już fotki).

Nie dość powiedzieć , że pierwsze 30 minut to brak choćby strzału na bramkę Pioniera co kibice Zgody kwitowali jednoznacznie( stałem obok nich i słyszałem).

Był taki moment gry kiedy to Pionier egzekwował cztery rzuty rożne pod rząd - kotłowało się pod bramką Zgody nie radzącej sobie kompletnie.

Składne akcje i dobre rajdy i tylko brakowało tego jednego - bramki.

Do połowy 0 : 0 po dobrym meczu.

Drugą połowę zawodnicy Zgody rozpoczęli z większym animuszem widać widmo porażki podziałało.

W której minucie był strzał który prześliznął się po poprzeczce nie pamiętam - było groźnie.

Była też akcja Zgody kiedy piłka przeszła wzdłuż bramki i wyszła w aut bramkowy , był strzał ostry soczysty ale niecelny.

Ale Pionier nie odpuścił i po chwili zastoju inicjował dobre akcje.

Sfaulowany przy linii bramkowej Paweł i wykonujemy rzut wolny. Było blisko zdobycia bramki.

Dobre wrzutki z lewej strony robił Radosław Zatoń lewą nogą w trudnych sytuacjach - aż miło było patrzeć.

W ostatnich minutach doliczonego czasu kotłowanina w polu karnym i ..... nie ma bramki.

Nasi juniorzy Jacek i Łukasz grali jak z nut - o wszystkich nie można złego słowa powiedzieć . Zagrali bardzo dobrze a forma zespołu rośnie - szkoda tylko że tak późno.

Mam wielką nadzieję , że powtórzycie na własnym stadionie tak dobrą formę jak ze Zgodą.



Disclaimer - Informacje publikowane na tej stronie przez użytkowników serwisu są ich prywatnymi ocenami. Właściciel strony moderuje tylko te które są niezgodne z prawem lub naruszają dobra innych użytkowników.
Nie zgadzamy się na kopiowanie naszych artykułów i materiałów tu publikowanych.