1 2 3 4 5

Relacje z meczy

Trochę historii z poczynań kiboli Apatora na Podgórzu.


Dokładnymi datami nie Bedem operował bo "pamiętnika'" nie prowadziłem. Około 1991r. Zawisza PP z Elaną. W zasadzie mogę stwierdzić że 80% młynu stanowili kibice Apatora. Zresztą wówczas normalne było że kibic Apatora był kibicem Elany, Pomorzanina, AZS-u. Zawisza zawitała w niezłej grupie około 400. Wjechali na stadion z bramą. Zajęli środek trybuny głównej. Toruńska ekipa siedziała w miejscu gdzie później była klatka gości. W trakcie meczu w zasadzie był spokój, dużo ciekawiej natomiast było poza stadionem. Niepokornych kiboli obu miast psy wyrzucały ze stadionu. No cóż, powiedzieć tylko mogę ze kilku bydgoszczanom dane było zapoznać sie bliżej z nami . Skończyło sie na kilku sprawach o pobicie.

Z godnych uwagi wydarzeń początku lat 90-tych przytoczyć można by. Śląsk Wrocław 1993 zadyma na murawie boiska (na remis) HIT!, Arka Gdynia dwukrotnie chyba pogoniona w okolicach stadionu, Stomil Grudziądz dojechały na dworcu, oczywiście bezapelacyjne panowanie na wyjazdach do Legii Chełmża, niezła akcja w Inowrocławiu na Goplanii. Było tego zapewne dużo więcej, stara ekipa Elany zapewne dobrze te czasy pamięta, jak również fakt że kibice Apatora wiele wnieśli do historii Elany.

Falubaz. nie da sie ukryć ze sztama z Zielonką trwała od 1985 roku bodajże, zawiązana podczas IMP w Gorzowie. Niestety na skutek prywatnych konfliktów kilku osób z Torunia z osobami z ZG sztama upadła na początku lat 90-tych. Chociaż przyznać mogę że w 1993 roku jeszcze dzięki pomocy ekipy Falubazu udało mi sie wrócić z Pardubic to Polski za friko, a w kieszeni było juz tylko 10 marek.... .

Stosunki z ZG były powiem bardzo przyjacielskie, wyjazdy nasze i ich nie kończyły sie po meczu, wielokrotnie były to wypady kilkudniowe, z zachowaniem polskiej gościnności a nawet więcej.... i choć w ZG byłem bodajże kilkanaście razy, najlepszy wyjazd był na ich meczu w Gorzowie w 1989. Nasza trójka wyruszyła do Zielonej juz w piątek. Cała sobota to melanż z ziomkami z Morelowej oraz znanym J. W niedzielę podróż pociągiem do G. trochę bałagu po drodze i na stadion. w trakcie meczu Stal robi podjazdy pod sektor F. ale pogonieni parokrotnie dali spokój. po meczu wracamy na dworzec. Wjazd na holl i czekamy. Pod dworcem zbiera sie Stali około 100.

Kilku odważnych wjeżdża na holl. Pogonieni przez wspólne siły wylecieli razem z szklanymi drzwiami. Ponieważ nasz pociag do T. był szybciej udaliśmy sie z 5 ziomkami na peron nad dworcem. A tu niespodzianka, za chwile pakuje sie z tunelu 40 typków z Stali. Ewakuować sie juz nie było gdzie, wiec po chwili namysłu łapiemy co było pod ręką i ruszamy na nich. Pierwsze uderzenie niemal zmiotło z peronu ich pierwszą linię, reszta stojąca z tyłu została prawie stratowana przez wycofujących sie przed nami stalowców. Konkretna akcja. + dla nas. Niestety zmęczeni wydarzeniami kilku dni zostaliśmy dojechani w Bydzi przez Zawisze. Ale takie jest życie, raz na wozie raz pod wozem.



Disclaimer - Informacje publikowane na tej stronie przez użytkowników serwisu są ich prywatnymi ocenami. Właściciel strony moderuje tylko te które są niezgodne z prawem lub naruszają dobra innych użytkowników.
Nie zgadzamy się na kopiowanie naszych artykułów i materiałów tu publikowanych.